środa, 5 grudnia 2018

"With The Beatles" - The Beatles [Recenzja]


Po wydaniu Please Please Me świat ogarnęła istna Beatlemania. Rozhisteryzowane fanki krzyczały na koncertach tak głośno, że wśród tych pisków nie dało się w ogóle usłyszeć muzyki granej przez Beatlesów. Piosenki zespołu opanowały całą Wielką Brytanię, a ich debiutancki album zajmował pierwszą pozycję na listach przebojów. Podczas, gdy jeszcze w Stanach Zjednoczonych nikt nie wiedział, że istnieje taki zespół jak The Beatles, Anglia była już przez nich "opanowana".
Po zniewalającym sukcesie debiutanckiego longplaya, przyszedł czas na jego następcę. Ponownie producentem został George Martin, a Beatlesi dostali kredyt zaufania od Parlophone (na który całkowicie zasłużyli dzięki powodzeniu poprzedniego albumu). Pierwszym z ich ruchów była kwestia okładki - zespół nie chciał, by kojarzyli się ludziom tylko z wiecznie uśmiechniętymi chłopaczkami. Wynajęli Roberta Freemana, znanego fotografa, w celu odtworzenia stylu zdjęć, które robiła im ich przyjaciółka jeszcze z czasów występów w Hamburgu - kiedy o nagrywaniu swoich utworów mogli tylko śnić - Astrid Kirchherr. Zdjęcie przedstawia Beatlesów skrytych w pół-cieniu; ich twarze są zamyślone, by rzec nawet - ponure. Ringo jednak jest niżej niż pozostali Beatlesi, co Freeman skomentował: "Dołączył ostatni do zespołu... a poza tym był najniższy z nich wszystkich".
Album został nagrany w ciągu siedmiu sesji, które odbyły się na przestrzeni trzech miesięcy i zawiera on 8 oryginalnych kompozycji (7 duetu twórczego Lennon/McCartney oraz jedną piosenkę, debiutującego w tej roli, George'a Harrisona) i 6 coverów. Po wydaniu od razu trafił na listy przebojów, z których zepchnął Please Please Me i pozostał tam przez aż 51 tygodni.

Płytę rozpoczyna wykrzyczane It Won't Be Long Lennona. Jest to prosty, wpadający w ucho kawałek, który całkiem nieźle rozpoczyna płytę. Nie dołączył może do grona pamiętnych otwieraczy krążków Beatlesów jak np. I Saw Her Standing There, A Hard Day's Night czy Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band, ale spokojnie można powiedzieć, że trzyma ich poziom. Jest to tez zupełnie inne brzmienie, niż piosenek z debiutanckiego krążka. O wiele bardziej rockowe i szorstkie niż gładkie kompozycje z Please Please Me

Since you left me, I'm so alone
Now you're coming, you're coming on home
I'll be good like I know I should
You're coming home, you're coming home

Zaraz po nim następuje All I've Got To Do, które ponownie, mimo że jest balladą, nie nawiązuje nawet do optymistycznego, radosnego rock and rolla debiutu. Ponownie słyszymy tu Lennona, który niezwykle przekonująco wyśpiewuje kolejną oryginalną kompozycję zespołu. Świetny i bardzo przyjemny kawałek.

And when I, I wanna kiss you
All I've got to do
Is whisper in your ear
The words you long to hear
And I'll be kissing you

Prawdziwy cios i największy hit płyty kryje się pod indeksem trzecim. All My Loving to pierwszy utwór McCartneya, który zyskał taką popularność i uznanie krytyków. Utwór stał się jednym z największych przebojów Beatlesów i obowiązkowych punktów każdego ich koncertu, aż do momentu zaprzestania przez nich koncertowania. Piosenka wywołuje uśmiech na twarzy i mimo wielu lat ani trochę się nie zestarzała i wciąż brzmi naprawdę dobrze i dodaje energii nawet największemu ponurakowi. Najlepszy kawałek płyty. McCartney wciąż lubi do niego wracać podczas swoich solowych koncertów i niezmiennie wywołuje on wielki entuzjazm.

Close your eyes, and I'll kiss you
Tomorrow I'll miss you
Remember I'll always be true
And then while I'm away
I'll write home every day
And I'll send all my loving to you

Po nim następuje pierwszy autorski utwór Harrisona, który oczywiście także go wyśpiewuje. Po latach George miał o nim powiedzieć: "To straszne gówno". Nie zgadzam się jednak z tą opinią. Owszem, Don't Bother Me może nie jest tych samych lotów co jego późniejsze dzieła, jednak jest to kawałek świetnie wpisujący się w nastrój longplaya. Jest to utwór dość ponury, mimo szybkiego tempa.

I can't believe
That she would leave
Me on my own
It's just not right
Where every night
I'm all alone

Kolejny autorski utwór "czwórki z Liverpoolu" to Little Child, czyli, dla odmiany, bardziej pozytywny kawałek z solo harmonijki w środku. Nie jest to może coś nad wyraz wybitnego, ale po prostu przyzwoity kawałek, niczym się jednak na dłuższą metę nie wyróżniający.

If you want someone
To make you feel so fine
Then we'll have some fun
When you're mine, all mine
So come on, come on, come on

Zaraz po nim następuje pierwszy z coverów płyty, Till There Was You ze słodkim wokalem Paula. Beatlesi śpiewali ten utwór jeszcze podczas koncertów w Hamburgu, czy w Cavern Club. Piękny, liryczny śpiew McCartneya to miód dla duszy, który otula nas i pozwala odpłynąć. Cudowny utwór, dobrze jednak, że nie trwa dłużej, gdyż wtedy byłby aż zanadto przesłodzony.

There were bells on a hill
But I've never heard them ringing
No, I've never heard them at all
Till there was you

Kolejny wielki przebój albumu, to wykrzyczany przez Lennona cover Mereditha Willsona, Please Mr. Postman. Najlepszym momentem piosenki to jednak dynamiczny początek z udziałem tylko perkusji i wokali całej czwórki; szkoda, że Beatlesi nie wrócili do niego w środku utworu, bądź chociaż pod koniec. Utwór jednak jest i bez tego bardzo energetyczny. Kolejny świetny kawałek. Tylko tyle i aż tyle

There must be some word today
From my girlfriend so far away
Please, Mister Postman, look and see
If there's a letter, a letter for me
I been standing here waiting, Mister Postman
So patiently
For just a card of just a letter
Saying she's returning home to me

Charakterystyczny dla twórczości Chucka Berry'ego riff otwiera Roll Over Beethoven. Nic dziwnego, gdyż jest to cover tegoż twórcy. Wokal wiodący w tej piosence przejął George, który świetnie dodaje rock and rollowej melodyjności do tego kawałka. Lennon mógłby to przekombinować swoim wiecznie zachrypniętym i nieszczęśliwym wokalem, a Harrison świetnie sobie tu poradził i stało się to kolejnym pamiętanym po dziś dzień fragmentem płyty.

You know my temperature's rising
And the jukebox's blows a fuse
My heart's beatin' rhythm
And my soul keeping singing the blues
Roll over Beethoven
And tell Tchaikovsky the news

Czas jednak wrócić do autorskich utworów Beatlesów, a przypomina nam o nich Hold Me Tight, czyli kolejna szybka i pozytywna piosenka bardzo przekonująco i dynamicznie wykonana przez Paula. Charakterystyczne harmonie zespołu, bardzo dobra, przykuwająca uwagę gra Starra i ciekawe przejścia. Nie bardzo rozumiem, czemu ten utwór nie stał się hitem. Brakuje mu może do All My Loving, ale to kawał dobrego grania i mój numer 2 z tego albumu.

Hold me tight
Let me go on loving you
Tonight, tonight
Making love to only you
So hold me tight
Tonight, tonight
It's you

Przechodzi on płynnie do jednego z największych klasyków muzyki popularnej, czyli You Really Got a Hold On Me, z repertuaru Smokey Robinsona. Tylko Beatlesi potrafili tak przejść z niesłychanie energetycznego Hold Me Tight do tak pięknej i zjawiskowo zaśpiewanej przez Harrisona i Lennona ballady. Jest to jedna z bardziej wyróżniającej się wersji tej piosenki, mimo że była wykonywana setki razy. Płynie i płynie i nie chcemy, by się kiedykolwiek kończyła. Magiczny moment porównywalny do A Taste of Honey z Please Please Me, mimo że zarówno pod względem klimatu, jak i nastroju, oba utwory bardzo się od siebie różnią; oba jednak czarują bez względu na upływ lat dzielących nas od ich nagrania.

I don't like you
But I love you
Seems that I'm always
Thinking of you
You treat me badly
You've really got a hold on me

5 minut (choć właściwie to dwie) Ringo, czyli I Wanna Be Your Man. Utwór, który Beatlesi podarowali, mało znanemu wówczas, zespołowi The Rolling Stones, w wykonaniu których ta piosenka stała się ich pierwszym wielkim przebojem. O wiele bardziej podoba mi się właśnie ta niegrzeczna wersja Stonesów, niż, zachowawcza jednak, wersja Beatlesów. Jednak Ringo radzi sobie w tym utworze nad wyraz dobrze i jest jednym z największych hitów Beatlesów, śpiewanych przez ich perkusistę.

I wanna be your lover, baby
I wanna be your man
Love you like no other, baby
Like no other can
I wanna be your man

Zaskakująco dużo, w porównaniu do poprzedniego longplaya, do zaśpiewania ma tutaj Harrison, który ponownie powraca w Devil In Her Heart, czyli kolejnym coverze. Jest to jednak najmniej wyróżniający się utwór płyty, który niczym szczególnym się nie wybija i bardzo szybko nam mija. Jest a jakby go nie było. To właśnie ta piosenka najszybciej ulatuje nam z głowy po wyjęciu płyty z odtwarzacza.

She's got the devil in her heart
But her eyes they tantalize
She's gonna tear your heart apart
Oh, her lips they really thrill me

O wiele lepiej prezentuje się ostatnia autorska piosenka duetu Lennon/McCartney na płycie, czyli Not A Second Time, wokalnie przejęta przez tego pierwszego. Może nie jest szczególnie odkrywcza, ale jak najbardziej satysfakcjonująca. Wyróżnia się krótkim, ale bardzo dobrym tekstem, który mógł napisać tylko John:

You know you made me cry
I see no use in wondering why
I cried for you
And now you've changed your mind
I see no reason to change mine
I cried, it's through

Na sam koniec Beatlesi fundują nam jeszcze ostatni cios, czyli cover Money (That's What I Want). Genialnie i ostro wychrypiane przez Lennona, może nie dorównuje Twist And Shout, ale jest jego godnym następcą. Przy wrzaskach Johna, mamy ciarki na całym ciele, gdyż jego interpretacja jest bardzo wiarygodna i jego wrzaski całkowicie nas przekonują, a w miarę jak utwór idzie do przodu, Lennon coraz bardziej się rozkręca. Godne zamknięcie albumu godnego szyldu "The Beatles".

The best things in life are free
But you can keep them for the birds and bees
Now give me money
That's what I want


Beatlesi po płycie, która zelektryzowała cały brytyjski rynek muzyczny, zrobili coś niesamowitego - nagrali album jeszcze lepszy. Jest to brzmienie bardziej dojrzałe, mimo że szaleństwa zespołowi absolutnie nie odejmuje. To właśnie tu znalazł się ich pierwszy wielki przebój i, mimo że stosunek coverów do utworów autorskich jest tu taki sam, jak na debiucie, czuć progres. Zespół się rozwinął, a fani wstrzymali oddech w oczekiwaniu na ich kolejny ruch. Nikt jednak nie był w stanie przewidzieć, co jeszcze ich czeka.

Ocena: 8/10


With The Beatles: 33:07

1. It Won't Be Long - 2:13
2. All I've Got to Do - 2:02
3. All My Loving - 2:07
4. Don't Bother Me - 2:28
5. Little Child - 1:46
6. Till There Was You - 2:14
7. Please Mr. Postman - 2:34
8. Roll over Beethoven - 2:45
9. Hold Me Tight - 2:32
10. You Really Got a Hold on Me - 3:01
11. I Wanna Be Your Man - 1:59
12. Devil in Her Heart - 2:26
13. Not a Second Time - 2:07
14. Money (That's What I Want) - 2:49

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"PWRϟUP" - ACϟDC [Recenzja]

Po tragicznej śmierci Bona Scotta w 1980 roku, zespół ACϟDC z pewnością nie miał z górki. Zdarzało się wiele zawirowań, jednak chyba kolejną...