Kolejna płyta Ringo powstała w podobnych - żeby nie powiedzieć że tych samych - warunkach, co kilka poprzednich; grupka przyjaciół zebrała się, by poimprowizować i zebrało im się parę piosenek. Tym razem jednak utwory nie były pisane przez jedną i tą samą grupę kompozytorów. Za każdy numer odpowiedzialny jest inny duet, a w każdym z nich znalazł się Ringo. Widać więc, że Beatles miał nieco większy wpływ na ogólny kształt albumu, tym bardziej że - po raz pierwszy - zasiadł na stanowisku głównego producenta, posiłkując się tylko radami Bruce'a Sugara. Oczywiście nie zabrakło też gości. Tym bez wątpienia najważniejszym jest Paul McCartney, który zagrał na basie w Peace Dream, a także zaśpiewał w Walk With You. Poza nim przez studio przewinęli się także m.in. Joe Walsh, Van Dyke Pars, Ben Harper czy Richard Marx.
Pierwszy, i jedyny, singiel, Walk With You, wydano 22 grudnia 2009 roku. Mimo obecności drugiego ex-Beatlesa, nie zawojował on list przebojów. Sam album ukazał się 12 stycznia 2010 roku i nie zaistniał ani na listach przebojów, ani na listach sprzedażowych i zebrał mieszane recenzje.
Rozpoczynamy mocnym, gitarowym Fill In the Blanks, w którym wokalnie wspomaga ringo Joe Walsh. Piosenka jest jak najbardziej przyjemna i wpadająca w ucho, aczkolwiek tylko jeśli chodzi o zwrotki. Refreny właściwie niczym się nie odróżniają, a głoś Starra jest tak przetworzony, że aż uszy bolą. Otwieracz - raczej średniak.
Just an empty feeling
Searching my soul
Change of disposition
Reaching a goal
Need some direction
Which way to go
Make a connection
Just go with the flow
Nieciekawie wypada też Peace Dream. Niby kolejna balladka, niby znowu to samo, a jakoś bardzo mało przekonująco. Melodia mało wyrazista, a piosenka przelatuje między uszami i nie zostaje na dłużej.
No need for war no more
Better things we're fighting for
No more hunger, no more pain
I hope I have that dream again
Can you imagine all of this coming through?
It's really up to all of us to do
Just like John Lennon said in Amsterdam from his bed
"One day the world will wake up to see the reality"
Pierwszy godny uwagi kawałek na płycie pojawia się dopiero pod indeksem trzecim. The Other Side of Liverpool to bardzo przekonująca kompozycja utrzymana w średnim tempie, gdzie po nieco wolniejszych refrenach, pojawia się dobry, ekspresyjny refren, gdzie Ringo śpiewa na dwa głosy z Cindy Gomez. Naprawdę dobry utwór, który dobrze wpisałby się w klimat i koncept Liverpool 8.
The other side of Liverpool
You just had to laugh
We had to go to Steeple Street
Just to take a bath
The other side of Liverpool
We used to play for free
They'd give us lukewarm beer
To keep us sweet, Eddy, Roy and me
And Roy if you are listening
Thanks for all you've done
It was you and me on the factory floor
When rock and roll has just begun
Powiem tak: szkoda. Ringo i Paul w jednym nagraniu. To mogła być prawdziwa petarda. Tymczasem Walk With You to niestety bardzo średnia balladka z mdłą, niewpadającą w ucho melodią. Lepiej by było, gdyby McCartney przyniósł ze sobą jakiś swój kawałek. Wówczas miałoby to może większe szanse na bycie czymś naprawdę godnym uwagi. Walk With You wypada jednak naprawdę słabo, a jedyne co się broni, to ładnie bujające refreny, gdzie Ringo wtóruje Paul. Poza tym: do zapomnienia.
It's concidential we have met before
Let this be the time and place that we explore
With no hesitation knocking at that door
Open up your heart and love forever more
And I tell you it's a cold day in hell but we remember
That song that starts out love me tender
And that king of hearts
Mało porywa też lekko utrzymane w stylu reggae Time. Jedyne co piosenka ma fajnego, to tekst. Reszta niestety jest bardzo słaba.
Now I can forget about yesterday
This is the best day of our life
I'm glad you didn't fade away
Today is the best day of our life, alright
People have their problems
I know it's true
I have mine, you have yours
But I'll be there, yes
I'll be there for you
O Everyone Wins nawet nie ma co wspominać. Typowy dla Ringo średniak. Co ciekawe, jest to powtórnie nagrana piosenka, która znalazła się w 1992 roku na stronie B singla. Słuchając, nie łatwo domyślić się, dlaczego ten utwór wylądował na stronie B.
Take care of yourself
There's no mystery
Try to understand everything's planned
Its more than you or me
Magic may come, magic may go
It's not the end of the show
Mystery of the Night to kolejna nieciekawa piosenka.
Here comes love, here comes light
Here comes darkness moving slowly into night
I cross the room and lock the door
These are moments like I've never had before
I hear your footsteps coming near
It's a sound I love to hear
Can't Do It Wrong to znów utwór zupełnie nie do rozróżnienia spośród reszty peletonu.
Sometimes I walk and I don't know the way
Don't have a map but I can't be afraid to go on
'Cause as long as I am doing it can't do it wrong
I hear the birds when I open my eyes
It sound like music, it's part of my life, is a song
And as long as I am singing it I can't sing it wrong
Y Not - kolejna piosenka, która przelatuje między uszami i nie warto tracić na nią czasu.
Why not check it on the merchandise
Why not? Always something in your size
Why not? Who says that it's not allowed?
Why not do if you want to now?
Why not? I promise you will be surprised
Why not? Why not? Why not?
Gratuluję wytrwałości wszystkim słuchaczom, którzy dotrwali aż do Who's Your Daddy. Muszę jednak też ich rozczarować: nie ma tu nic specjalnego. Ci, którzy liczyli, że Ringo na sam koniec zostawił nam jakiś wspaniały i olśniewający utwór, który mógłby nam wynagrodzić to prawie 40 minut męki, srogo się zawiodą, tym bardziej że w Who's Your Daddy Ringo właściwie mało co słychać. Pierwsze skrzypce gra tu Joss Stone. Radzi sobie całkiem dobrze, ale nawet najlepszy wokal nie uratuje słabej kompozycji. A ta płyta jest nimi przepełniona i Who's Your Daddy nie stanowi wyjątku w tej materii.
I know you like to see me smile
And you love when I'm acting wild
You're the man I love to hate
You give me chicken wings
But baby I want solid rings
What's up with your mind?
Are you insane?
You know baby when I'm telling lies
Now I need no alibis
Y Not to wyjątkowo słaba i mętna płyta, nawet jak na standardy Ringo. Po Liverpool 8 spodziewałem się chociaż czegoś na w miarę przyzwoitym poziomie, tymczasem Starr zaserwował nam płytę absolutnie nużącą, wypraną z energii i oryginalności. Tak naprawdę broni się tu tylko jedna piosenka: The Other Side of Liverpool. Cała reszta to naprawdę istne mielizny artystyczne, na które szkoda czasu. Zastanawia mnie, kto w ogóle dopuścił do wydania tej płyty? Na miejscu Ringo, po przesłuchaniu spaliłbym wszystkie taśmy i zadbałbym, by nikt się nigdy o tym longplayu nie dowiedział. Odradzam słuchanie nie tylko początkującym słuchaczom Ringo, ale i stałym fanom. Jeśli nie chcecie zawieść się na perkusiście najlepszego zespołu wszech czasów - omijajcie ten album z daleka.
Ocena: 1/10
Y Not: 36:49
1. Fill in the Blanks - 3:14
2. Peace Dream - 3:34
3. The Other Side of Liverpool - 3:23
4. Walk with You - 4:42
5. Time - 3:49
6. Everyone Wins - 3:54
7. Mystery of the Night - 4:05
8. Can't Do It Wrong - 3:45
9. Y Not - 3:49
10. Who's Your Daddy - 2:29
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz